Człowiek jest całością! Pomagam żyć...

bez bólu, depresji, nadmiaru leków...

Co możesz zyskać ?

Życie bez bólu, stresu, zmęczenia

Pomogę Ci dotrzeć do przyczyny bólu i go usunąć oraz zredukować skutki stresu i uczucie zmęczenia.  Poczytaj o roli nerwu błędnego, teorii poliwagalnej i inne artykuły na blogu, będziesz wiedzieć jak.  

Motywację, energię i sen

Pomogę Ci odzyskać energię, chęć i radość. Zarówno z budzenia się, zasypiania oraz tego, co pomiędzy.

Atrakcyjny i zdrowy wygląd

Odzyskasz atrakcyjność i zdrowie. Zyskasz chęci do życia i poczujesz się młody. Bez diet. 

Lepszą odporność

Twój organizm się wzmocni. Zamiast wydawać na lekarstwa, zaczniesz korzystać z przyjemności. 

Od czego zacząć ?

Zacznij od tych trzech kroków poniżej.
Możesz również je pominąć i umówić się konsultacje ze mną klikając tutaj

1

Wiedza na blogu

Na początek zajrzyj do mojego bloga – znajdziesz tam artykuły o tym, co się składa na odporność i jak odnaleźć się w naszej własnej złożoności. Przyczyna bólu często jest bardzo daleko od miejsca, które boli. Dowiesz się jak jej  skutecznie szukać, mając na uwadze złożoność człowieka. Czasem mamy zachowania depresyjne, bo nas coś boli, a czasem boli, bo nam smutno. 

2

Akademia

Zapisz się na mój newsletter.  Dowiesz się z niego jak ważną czynnością jest oddech, czyli coś co robisz codziennie ok 20000 razy. Nawet w tej chwili. A jednocześnie tak mało  wiemy o jego roli dla naszego zdrowia. Koniecznie zajrzyj na stronę Akademii  

3

Przeczytaj książkę

Jeśli na poważnie myślisz o zmianie swojego życia to koniecznie kup moją książkę. Znajdziesz w niej esencję mojego doświadczenia, (ponad 30 lat)  jak również wspomożesz mnie i moją pracę. Dowiesz się, dlaczego nie chudniesz, choć się starasz, łapiesz infekcje, choć dbasz o siebie. Czego może brakować?

Najnowsze wpisy .

Jesteś jak Twój oddech

Więcej wiemy o podróżach międzygwiezdnych niż o naszych organizmach. Zacznijmy...

Przeczytaj moją książkę .

Dowiesz się, dlaczego mimo starań, tyjesz zamiast chudnąć, łapiesz infekcje zamiast być okazem odporności. Dowiesz się, czego brakuje. I jak to zmienić.

Dowiesz się też, czy suplementy i witaminy w tabletkach są skuteczne, czy się chudnie na dietach, czy ćwiczenia są zdrowe, skąd czerpiemy wiedzę o zdrowiu i jak funkcjonuje człowiek wg najnowszej wiedzy naukowej a nie wiedzy z reklamy czy sprzed kilku lat.

Dostrzeżesz, ze wiele decyzji jest podejmowanych w oparciu o dawno nieaktualną wiedzę o człowieku. Że tabletki niekoniecznie budują zdrowie i odporność, że od diet często się tyje a ćwiczenie nie zawsze służą zdrowiu. Że na zdrowiu – wbrew obiegowej opinii – można oszczędzić. 

Zrozumiesz, że poprawny oddech to warunek dobrego zdrowia. Oddycha filozof, górnik, urzędnik czy nauczyciel. Ty w tej chwili, kiedy czytasz i ja, kiedy piszę. Oddech nie ma żadnego związku z czymkolwiek. Jedynie z życiem. By zdrowo żyć, trzeba poprawnie oddychać. Wdech, wydech i przerwa. I znów.

By wrócić do formy

Poczytaj historie z gabinetu i sprawdź jak to wygląda .

Małgorzata Rygiel

Facebook

Mądra i ważna książka o tym, na co zwrócić uwagę, aby być w optymalnej formie. O tym, że wszystko jest w naszych rękach, co często oznacza, że...w naszej głowie. I o tym, że nie musimy się szczególnie napinać, korzystać z drogich siłowni, trenerów personalnych i kosztownych kremów, bo codzienność daje nam mnóstwo okazji do łagodnych ćwiczeń, a dotyk rąk ważniejszy jest od tego, co wcieramy w siebie. I wreszcie książka o tym, że czasami nieczynienie czegoś lepsze jest od szkodliwej nadgorliwości. Książkę Stefana polecam każdej osobie, która chciałaby się sobą czule zaopiekować. Warto poczytać.

Anna Streżyńska

LinkedIn

Czytałam i po lekturze, szczególnie o wadze prawidłowego oddychania, wzięłam udział także w seminarium, trochę na innych temat, bo dotyczący kondycji obciążonych pracą biurową części organizmu. Moja szyja i kark sztywnieją, nadgarstki same się skręcają, a ból po całym dniu przy komputerze to naprawdę ból, czasem wyrywa ze snu w nocy. Pewnie niejedna osoba to zna. Pan Stefan Podedworny zaproponował mi podczas seminarium kilka łatwych ćwiczeń szyi i karku (takich co to można wykonać w każdych okolicznościach) i to działa! Dziękuję.

Antoni Chomiak

LinkedIn

Pewnego dnia stwierdzasz, żeby wziąć się za siebie. Coś nie działa, bolą kolana, kręgosłup, stajesz się ciężki, bóle, nie przechodzą. Szukasz, otwierasz internet, nie wiesz co robić. Trafiasz na Stefana, dobry przewodnik, jak wziąć się za siebie. Książka pisana z doświadczenia, żeby pomóc. Polecam.

Katarzyna Cebulska-Bajera

LinkedIn

Czytam bo lubię 🙂. Książka napisana ciekawie z wieloma praktycznymi wskazówkami o tym jak dzięki podstawowej czynności jaką jest oddychanie poprawić swój komfort życia i uniknąć wielu cywilizacyjnych przypadłości . Polecam !

Obejrzyj uzdrowisko .

Najczęstsze pytania .

Na czym tak naprawdę polega w istocie moja metoda?

 

Na tym, że łączę metody pomocne w likwidowaniu bólów kręgosłupa czy narządów wewnętrznych z metodami skutecznymi w likwidacji skutków stresu i przywracaniu siły do życia. Dzięki temu nie tylko pomagam w uśmierzaniu bólu, ale w kompleksowym dotarciu do przyczyny.

Dzięki temu można usunąć ból i stres oraz przywrócić i chęć do życia.

Również pomóc w poradzeniu sobie z nałogami.

Dlaczego tak?

Często bóle w różnych częściach ciała powodowane są problemami natury psychicznej – stres, brak siły do życia, brak poczucia sensu, nałogi, bezsenność, nieradzenie sobie. Koncentracja tylko na likwidacji bólu ciała albo tylko na terapii sensu nie przynosi takich efektów, jak połączenie obu metod w trakcie jednej terapii.

Jak to się zaczęło.

Z logoterapią, jako metodą skuteczną w przywracaniu poczucia sensu życia, zetknąłem się w 1986 roku. Od tamtej pory po dziś mnie ona pasjonuje. Nawet pracę magisterską na Uniwersytecie Warszawskim pisałem o logoterapii. Zależało mi, żeby być ekspertem od języka – jak skutecznie przekonać kogoś, że jest możliwe znalezienie sensu.

W praktyce bóle ciała są łatwiej postrzegane niż problemy natury wewnętrznej.

Dlatego zacząłem się uczyć pracy z ciałem i pomocy w radzenie z bólami różnego pochodzenia. W tym powiązań pomiędzy organami. Np. powiązanie bólu lędźwi z jelitami czy rękami. Tak by pomagać całemu człowiekowi a nie jedynie skupiać się na jednym organie. I tak zostałem naturopatą oraz specjalistą w zakresie osteopatii.        

Rozluźnienie i efekt w postaci ustąpienia problemów jest pełniejszy, jeśli jednocześnie rozluźnia się mięśni, organy wewnętrzne i uspokaja myśli.

Dzięki niej można usunąć bóle wszelkiego rodzaju, zlikwidować stres i zapewnić naturalną odporność.

Często bóle w różnych częściach ciała powodowane są problemami natury psychicznej – stres, brak siły do życia, brak poczucia sensu, nałogi, bezsenność, nieradzenie sobie. Koncentracja tylko na likwidacji bólu ciała albo tylko na terapii sensu nie przynosi takich efektów, jak połączenie obu metod w trakcie jednej terapii. 

Jest i odwrotność – często jesteśmy smutni i mamy stany depresyjne z powodu bólu fizycznego.

Potrafię dotrzeć do prawdziwych przyczyn. 

Wykorzystuję wiele technik manualnych, osteopatycznych, relaksacyjnych i psychoterapeutycznych w powiązaniu z najnowszą wiedzą na temat mózgu (neuronauki), uzyskując niezwykle wysoką skuteczność w rozwiązywaniu problemów bółowych.
Celem jest uruchomienie naturalnych mechanizmów samoleczenia, tkwiących w każdym z nas.

Np. dość często bóle kręgosłupa są powodowane przez problemy jelitowe. Stosując masaż wisceralny (brzucha) pomagam usunąć np. zaparcia i jednocześnie usunąć ból kręgosłupa

Rwy kulszowe, bóle pleców, problemy z brakiem energii, zaparciami, problemy ze snem, otyłość, astma, problemy wieloukładowe (boli wszystko), brak chęci do życia. Więcej można znaleźć w zakładce „historie z gabinetu”.

Mało kto wie, że problemy takie jak,

Astma, problemy z oddychaniem, zasypianiem, ciśnieniem, bóle wszelkiego pochodzenia, problemy z kręgosłupem, zadyszki,  otyłość, zaparcia lub biegunki, impotencja, depresja, brak chęci do życia, problemy z zaśnięciem wieczorem i obudzeniem się rano, infekcje etc mogą mieć swoje źródło w nieprawidłowym oddechu. 

Oddech to najtańsze i łatwo dostępne lekarstwo. Jak widać z listy powyżej, na całkiem spore spektrum dolegliwości. 

Bo zawsze chodzi o to samo – zdrowe i szczęśliwe życie. Zakładamy firmy i w nich pracujemy, żeby znaleźć harmonię rozumu, ciała, duszy i .. kieszeni. Wiem, co tej harmonii sprzyja,  a co nie. Wiem też jakie technologie mogą pomóc nam zapewnić sobie spokojny sen i sprzyjają zdrowiu.  

Objawy i choroby są bardzo różne. Tak różne, że trudno je zdefiniować. Są to zarówno np. rwy kulszowe, zaparcia, otyłości, refluksy, bóle w okolicach brzucha i kręgosłupa, czy głowy, jak i schorzenia wieloukładowe typu fibromialgia czy częste infekcje.

 Zwykle towarzyszy temu obniżenie nastroju, brak energii, kłopoty z zaśnięciem, kłopoty z oddychaniem.

Zapraszam każdego na masaż głowy, twarzy, brzucha, kompleksową terapię wisceralną – również zanim pojawią się objawy. Niektórzy przychodzą, by zacząć dbać o siebie.

Niżej w nieco humorystycznej formie opis objawów, których staramy się pozbyć.

 

Tak naprawdę, to przychodzą do mnie osoby, którym zaczęła przeszkadzać nieregularność. Albo nieprzewidywalność.

Do tej pory zdrowie było czymś, o czym nie trzeba było myśleć. Teraz zaś krok po kroku i dzień za dniem, organizm zaczyna się dopominać troski.

Niby wszystko jest ok, ale tak jakoś nie do końca. Niby wszystko się da, ale kiedyś było jakoś lepiej i łatwiej.

Dowcipy o zdrowiu śmieszyły, a teraz nie do końca.

Już nie ma szczerego ubawu przy kawałach o nietrzymaniu moczu czy braku mocy w potyczkach z konarem, by ten zapłonął. Za to częściej pali zgaga, refluks i pieczenie w gardle.

Do łazienki po Tobie lepiej nie wchodzić. Czasami zaś nie ma potrzeby przez wiele dni. I wzdychanie, i ziewanie. Przełykanie. Niby wszystko się da, ale tak jakoś nie do końca. Już niekoniecznie przebieżka. Jakie tam skłony?

Ba, niekoniecznie z utęsknieniem czekamy na okrzyk „ze mną się nie napijesz?” „Coś nie tak”. To adekwatne określenie. Niby zdrowy, niby nie. Jak to nazwać? I jak zdefiniować, „coś ze mną nie tak”. Coś nie tak z oddechem. Coś szeleści, drapie i chrząka. Ciśnienie. Albo jest, albo niema. Za wysokie za niskie, za nierówne. Byle co i infekcja, flikanie, kasłanie, a w zatokach czołowych wręcz czuć jakby statki planowały cumowanie. Kiedyś się miało plecy. Pod każdym względem. Teraz to już tylko do bolenia. No i do drapania. Ale chętnych coraz mniej. Co do żołądka, to często spod niego następują odwroty. Refluks, odbijanie, gazy, zaparcia, zgaga albo biegunka. Rwa kulszowa pojawia się z regularnością godną terminów podatków. Spać się nie daje. Jak już się uda zasnąć, budzi własne chrapanie. Że aż się człowiek poci z tego wszystkiego. I marznie. Ani przytulić, ani rozgrzać, bo co do popędu, to pamięć zawodzi, co to takiego, a o erekcji już dawno nawet nie było potrzeby czytać. Ale w ogóle to nic się nie chce. Nie licząc tego odbijania, bąków i podsypiania. W dzień. Bo W nocy to jeszcze chce się sikać. I jeść. Kiedyś migreny Cię wkurzały, teraz cieszą. Szkoda, że przypałętały się alergie. W zasadzie na wszystko. Żeby jakoś wyglądać, trzymasz brzuch na bezdechu. I dostrzegasz boczki. Zrobiły się same. Nie wiadomo kiedy.

Jeśli dostrzegasz u siebie przynajmniej dowolny objaw – zapraszam.

 

Osobna grupa to osoby, którym dokuczają choroby uznane za nieuleczalne. Pomagam żyć z taką chorobą, współpracując z lekarzem prowadzącym.