To zmienia podejście do większości dolegliwości

Spis treści

Dwa pierwsze kręgi szyjne przekrzywiają się pod wpływem emocji (stresu). 

To jest mechanizm instynktowny i natychmiastowy. Działa z pominięciem świadomych myśli. Umożliwia nam natychmiastową reakcję

Powodem jest zatrzymanie dopływu krwi do rdzenia przedłużonego.  W sytuacji zagrożenia nie jest istotne, jak poruszasz śliniankami, jak żujesz, jak ruszasz gałkami oczami. Masz uciec lub zabić. I nie dać się zabić. Lub dogonić.

Dla mnie to niesamowite odkrycie. Mimo że zajmuję się pracą z ciałem od dawna, to fakt świadomości tego mechanizmu zmienia wiele.

Nie tyle jest ważne, co jesz, ale jak myślisz.

Jeśli Twoje myśli zdominował strach, nie masz szans na poprawnie ułożone kręgi szyjne.

Jeśli jesteś w stresie, twój układ pokarmowy i nerwowy zawsze będzie niedomagał.

Nerw błędny, który komunikuje stan narządów do mózgu, nie będzie działał poprawnie. A w szczególności nie będzie działać jego część brzuszna, odpowiedzialna za nasz układ przywspółczulny. Czyli wyhamowanie i rozluźnienie.

Dla odzyskania zdrowia kluczowa jest komunikacja w obrębie nerwu błędnego.

To nie koniec.

W powszechnej świadomości dominuje przekonanie, że problemy ze zdrowiem mogą mieć podłoże psychiczne. Czyli że umysł wywołuje dolegliwości psychiczne. Pod wpływem doświadczenia w gabinecie oraz lektur od jakiegoś czasu z innymi zadaję inne pytanie (również na tym blogu):

czy fizjologia ma wpływ na nasz umysł?

Dla mnie nie ma wątpliwości. Nie tylko ból zębów czy miesiączka mają swoje skutki w nastroju psychicznym.

Problemy psychiczne i umysłowe mogą mieć swoje podłoże w problemach w ciele.

I należy mówić o problemach somatopsychologicznych.

To  między innymi  wyjaśnia,  jak to się stało, że po dwudziestu latach problemów z kierowaniem samochodem dziś mogę spokojnie kierować autem.

Lęk może być powodowany przez napięcia w ciele.

O tym pisałem. Ale świadomość zmian położenia dwóch pierwszych kręgów szyjnych jest dla mnie odkryciem. Jeszcze większym jest możliwość obserwacji w gabinecie, jak wracają na swoją pozycję. Jest to doświadczenie tak niesamowite, że za każdym razem dokładnie się przyglądam, obserwuję i z niejakim zdziwieniem obserwuję poprawę. Za każdym razem się dziwię, choć wiem,  że nastąpi. Jednak świadomość tego mechanizmu mam dopiero od niedawna.

To  między innymi  wyjaśnia, z czego się bierze poprawa stanu klientów, którzy uskarżali się na takie problemy jak stres, depresja, migrena, trudności z koncentracją, pamięcią lub snem, problemy z trawieniem, sztywnienie szyi, bóle pleców i ramion.

Na razie te doświadczenia liczę na tygodnie. Od kilku lat zajmuję się brzuchami, głowami, plecami. Świadomość mechanizmu, o którym wyżej, mam od kilku tygodni.

Tym niemiej mogę bez skromności twierdzić, że terapia wykazuje skuteczność w problemach takich jak  choroby płuc, astma, przepuklina rozworu przełykowego, refluks i zgaga, bóle barków, szyi i głowy, wysunięta szyja, migrenowe bóle głowy, ale też wspomagająco w dolegliwościach somatopsychicznych, takich jak ataki lęku i paniki, stany depresyjne, zachowania antyspołeczne, fobie, zespól stresu pourazowego, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, adhd i nadpobudliwość, autyzm.

Szkoła odporności się rozwija. A sama odporność ma różne imiona. Nie wszystkie odkryte. Ale wszystkie kręcą się wokół szczęścia i zdrowia.

Moje dwa ulubione stany. Czas się stroić i o tym opowiadać.

copyright by stefan podedworny